Słowa Ewangelii według świętego Marka (Mk 11, 1-10)

Gdy się zbliżali do Jerozolimy, do Betfage i Betanii na Górze Oliwnej, Jezus posłał dwóch spośród swoich uczniów i rzekł im: „Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz przy wejściu do niej znajdziecie oślę uwiązane, na którym jeszcze nikt z ludzi nie siedział. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj. A gdyby was kto pytał, dlaczego to robicie, powiedzcie: «Pan go potrzebuje i zaraz odeśle je tu z powrotem»”.
Poszli i znaleźli oślę przywiązane do drzwi z zewnątrz, na ulicy. Odwiązali je, a niektórzy ze stojących tam pytali ich: „Co to ma znaczyć, że odwiązujecie oślę?” Oni zaś odpowiedzieli im tak, jak Jezus polecił. I pozwolili im.
Przyprowadzili więc oślę do Jezusa i zarzucili na nie swe płaszcze, a On wsiadł na nie. Wielu zaś słało swe płaszcze na drodze, a inni gałązki zielone ścięte na polach. A ci, którzy Go poprzedzali i którzy szli za Nim, wołali: „Hosanna. Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie. Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna na wysokościach.”.

XIII NIEDZIELA ZWYKŁA – 01.07.2018 r.

Jak więc na morzu najpierw skarcił uczniów, tak i tutaj najpierw uspokoił zamieszanie w umysłach obecnych, okazując jednocześnie, że jest dla Niego rzeczą łatwą wskrzesić umarłego – co także uczynił przy wskrzeszeniu Łazarza mówiąc: „Łazarz, przyjaciel nasz, śpi” (J 11, 11) – oraz ucząc nas, byśmy się śmierci nie bali, bo śmierć nie jest śmiercią, ale tylko snem. Ponieważ sam miał także umrzeć, dlatego na ciałach innych ludzi chciał uczniów przygotować, aby się nie bali i spokojnie znosili śmierć. Bo po Jego przyjściu śmierć stała się naprawdę tylko snem.

Św. Jan Chryzostom (+407)

Copyright © 1540-2024 Parafia Rzymskokatolicka p. w.  św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Pustelniku
Wszystkie prawa zastrzeżone.

Skip to content