Słowa Ewangelii według świętego Jana (J 1, 1-18)

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce.
Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

XXIII NIEDZIELA ZWYKŁA – 10.09.2017 r.

„Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, upomnij go w cztery oczy”. Jeśli tego zaniedbałeś, gorszy jesteś od niego. Popełnił niesprawiedliwość i przez to ciężko zranił sam siebie, a ty lekceważysz ranę swego brata? Ty widzisz że ginie lub że zginął, a zaniedbujesz go? Jesteś gorszy przez swoje milczenie niż on przez swoje obelgi. Jeśli więc kto zgrzeszy przeciw nam, miejmy wielką troskę; nie o nas jednak – jest bowiem rzeczą znamienną zapominać zniewagi, zapomnij więc twoją zniewagę – ale o ranę brata twego. A więc „upomnij go w cztery oczy”. Chcąc go jednak upominać, oszczędź mu wstydu, bo może właśnie ze wstydu zacząłby bronić swego grzechu i tak tego, którego chciałeś napomnieć, uczyniłbyś jeszcze gorszym.

Św. Augustyn (+430)

Copyright © 1540-2024 Parafia Rzymskokatolicka p. w.  św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Pustelniku
Wszystkie prawa zastrzeżone.

Skip to content