„Ty jesteś Piotr – Opoka”. Dokładaj wszelkich starań, abyś i ty stał się opoką. Szukaj tej opoki nie poza sobą, lecz w sobie. Twą opoką moc działania, duch twój jest opoką twoją. Niech na tej opoce zostanie wzniesiony twój dom, aby go nie zdołały obalić żadne burze duchowej niegodziwości. Wiara jest twoją opoką, a jej fundamentem wiara Kościoła. Jeśli staniesz się opoką, będziesz w Kościele, ponieważ Kościół jest na opoce. Jeśli będziesz żył w Kościele, bramy piekielne cię nie zwyciężą. Bramy piekielne, to bramy śmierci, bramy zaś śmierci bramami Kościoła nie są i nigdy nie będą.
Św. Ambroży (+397)
Wydaje mi się, że może nawet przez przybycie Jezusa i przez Jego wcielenie nie nauczyliśmy się jeszcze wszystkiego i nie poznaliśmy całej prawdy. Potrzebujemy jeszcze kogoś innego, kto nam otworzy prawdę i objawi wszystko… Dlatego Jezus mówi w Ewangelii: „Przyjdzie Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, i który z Mojego otrzyma – On wam wszystko pokaże”. Widzisz więc, że Jezus mówi do swoich uczniów, że jeszcze nie mogą słuchać, dopóki nie przyjdzie ów Pocieszyciel, Duch Prawdy, bo dopiero przez Niego i w Nim wypełnia się doskonałość Trójcy.
Orygenes (+254)
Jeślibyś w nocy zabrał z pokoju światło, twoje oczy stałyby się ślepymi, opuściła by cię moc, nie do rozpoznania byłoby to, co ma wartość, a złoto czy żelazo deptałbyś przez niewiedzę jednako. Podobnie rzecz ma się w porządku rozumu: bez Ducha Św. nie można prowadzić życia zgodnego z prawem. Bez Ducha Św. jednako potraktujesz dobro i zło.
Św. Bazyli Wielki (+ 379)
Przez cały więc ten czas, jaki upłynął od Zmartwychwstania Pana do Jego Wniebowstąpienia, Opatrzność Boża troszczyła się o to, aby swoich pouczyć, aby uczynić oczywistym i wyryć w ich sercach to przeświadczenie, że Pan nasz Jezus Chrystus naprawdę zmartwychwstał, On który prawdziwie stał się człowiekiem, prawdziwie cierpiał i prawdziwie umarł. W ten sposób błogosławionych apostołów i wszystkich uczniów, tych tak strwożonych Jego śmiercią na krzyżu i powątpiewających w Zmartwychwstanie, tak wreszcie umocniła rzeczywistość prawdy, że kiedy Pan wstępował na niebiosa, już nie tylko nie doznawali uczucia smutku, ale, przeciwnie, byli napełnieni wielkim weselem.
Św. Leon Wielki (+460)
Ta właśnie Miłość sprawia, że pozostając jeszcze w tym skazitelnym ciele, umieramy dla świata, a nasze życie, z Chrystusem w Bogu jest ukryte; co więcej, sama miłość jest naszą śmiercią dla ciała a prawdziwym życiem w Bogu. Jeśli umieramy wtedy, gdy dusza opuści ciało, to czyż nie ma śmierci również wtedy, gdy nasza miłość wyjdzie poza to, co ziemskie? „Miłość mocna jest jak śmierć”. Jednak to Miłość pokonała świat.
Św. Augustyn (+430)
„Nikt ich nie wyrwie z ręki mojej”. Przyjmijcie to uważnie: To, co mi dał Ojciec Mój, większe jest niż wszystko. Co może wilk? Cóż może złodziej i zabójca? Z owych owiec ani wilk nie porywa, ani złodziej nie zabierze, ani zabójca nie zabije. Jest pewny ich liczby Ten, który wie, jaką cenę za nie dał. Zgubią się tylko ci, którzy na wieczną zgubę są przeznaczeni.
Św. Augustyn (+430)
W tym opowiadaniu jest zapowiedź tego co nastąpi, a nie tylko podanie samego wydarzenia, które się dokonało. Jak połów oznacza Kościół, to jest jakim będzie na końcu wieków, tak Pan w innym połowie oznaczył Kościół, jakim jest on teraz. Tamtym połowem poucza nas na początku swojego nauczania, tym zaś już po swoim zmartwychwstaniu. Ukazuje więc, iż tamten oznaczał dobrych i złych, jakich Kościół ma teraz, ten zaś tylko dobrych, których będzie miał na zawsze, gdy dopełni się przy końcu wskrzeszenie umarłych.
Św. Augustyn (+430)
Te dwie rzeczy poznaliśmy: urodzić się i umrzeć; w te dwie rzeczy obfituje nasza kraina. Krainą naszą ziemia, Jego krainą i aniołów – niebo. Przyszedł więc Pan nasz do naszej krainy z innej, do krainy śmierci z krainy życia, do krainy znojów z krainy szczęścia. Przyszedł niosąc nam swoje dobra i cierpliwie znosząc nasze biedy. Dobra swoje niósł skrycie, biedę naszą znosił otwarcie. Objawił się jako człowiek, ukrywał jako Bóg; ukazał słabość, ukrył majestat; objawiło się ciało, ukryło Słowo. Cierpiało ciało. Gdzie było Słowo, gdy ciało cierpiało? Słowo nie milczało, bo uczyło nas cierpliwości. Oto zmartwychwstał Chrystus trzeciego dnia!
Św. Augustyn (+430)